wtorek, 24 lipca 2012

Luboń Wielki...

... ma 80 lat. 9 sierpnia roku 1931 Mieczysław Orłowicz w obecności blisko 3 tys. turystów uroczyście otwarł Schronisko na Luboniu Wielkim, wybitnym szczycie Beskidu Wyspowego. Schronisko nietypowe. Wybudowane na planie kwadratu. Dolna cześć murowana górna z pokojem wspólnym dla turystów z zupełnie nietypowym rozstawem okien na cztery strony świata. Odwiedziłem wiele schronisk ale taki układ widziałem tylko tam.  Znakomicie ze szczegółami historie schroniska na jego stronie www. opisuje Katarzyna Ceklarz zachęcam do przeczytania bo historia tego budynku jest naprawdę pasjonująca   http://lubon.pttk.pl/historia_schroniska.htm.
A w niedzielę  przy schronisku wielka feta urodzinowa. Będzie Msza za ocalenie schroniska z pożogi wojennej ( jest za co ) , potem uroczystości jubileuszowe i poczęstunek turystyczny. Będzie orkiestra i bufet obficie zaopatrzony. 
A dla mnie Luboń Wielki to historia moich beskidzkich wyryp. Pierwszy raz wyszedłem tam późno. Zawsze coś stało na przeszkodzie. Ale kiedy tam wyszedłem to w ciągu kilku lat byłem tam 18 razy jak wyliczyłem w 82 roku z książka wejść schroniska. Potem wpisów juz nie robiłem. Byłem tam o każdej porze dosłownie dnia i nocy. Przychodziłem o pierwszej w nocy i w południe. Rano i wieczór. Staś Jagieła kiedy jesienna pora w deszczu czy śniegu słyszał o północy walenie do drzwi schroniskowych mógł być pewien ze to tylko MY. Kiedy robiłem papiery przewodnika beskidzkiego Luboń został ochrzczony mianem " Głupiej góry " bo jak się na nią wyjdzie to nigdzie się nie pójdzie aby z niej nie zejść. Jak każda góra w Beskidzie Wyspowym nie ma zdecydowanej grani. 
Myślę że w Tołhaju Luboń zawita jeszcze nie jeden raz z aktualnościami jak i moimi archiwaliami. 
Ostatni raz byłem tam w kwietniu z grupa moich przyjaciół. Śnieg zalegał wyższe partie, słońce grzało a na szlaku pełno zaśnieżonych drzew. Pięknie było !



Charakterystyczny szczyt Lubonia Wielkiego ze schroniskiem i stacja przekaźnikową TV 



Budynek schroniska ma bardzo nietypową architekturę z czterema oknami na cztery strony świata





A ze szczytu piękne widoki na Beskid...przed nami Szczebel


... a z Surówki na Tatry...


Luboń Wielki  12.04.2012 r.

2 komentarze:

  1. Już jestem. I na pewno będę zaglądać:-)))
    A zespół Tołhaje znasz?
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki Wam pięknie bo jesteście z komentarzem pierwsi. I bardzo sie ciesze. A Tołhaje znam oczywiście ze słyszenia. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczyska !!!

    OdpowiedzUsuń