środa, 10 października 2012

Nosicz...

... to człowiek który nosi. Za naszą południową granicą w Słowackich Tatrach nosicz to był gość. Całe dziesiątki lat,  górskie schroniska w Tatrach nie istniały by bez tych ludzi. Wszystko, od opału poprzez żywność po wszelkie gospodarcze przedmioty nosicz musiał wynieść. A z powrotem kurs na dół też nie był pusty. Trzeba było znosić wszelkie odpady i śmieci. Do dzisiaj do czterech schronisk położone w wysokich częściach Tart całe zaopatrzenie idzie na plecach nosiczów. Co prawda już nie Ci herosi sprzed lat ale najczęściej studenci i wszelkiej maści " wolne ptaki ". Noszą jednak jak za dawnych lat.
W ostatnia niedzielę padł chytry plan. Idziemy do Chaty Teryego. Plan ambitny ale damy radę. To właśnie jedno z tych schronisk do których trzeba wszystko wynieść. Mogą w tym pomagać turyści. Za każdy wyniesiony towar 20 kg można dostać herbatę lub coś innego. Oczywiście zapłata honorowa. Nawet myśleliśmy że może damy rade. Nasze wszelkie plany wzięły jednak w łeb. Lało, wiało chmury poniżej gór. Ale w Tatrzańskiej Łomnicy jeszcze było jako tako. Więc w gondolkę ( droga jak fiks 10 euro za głowę ) i na górę. A tam w mgle pozostało nam zejść do Skalnatej Chaty maleńkiego schroniska stojącego tutaj od ponad stu lat. Maleńkiego bo na 4 miejsca noclegowe nie licząc gleby. I właśnie tam spotkałem jego ! Nosicza ! Ale nosicza najlepszego o którym w kręgach słowackich ( i nie tylko ) górołazów krążą legendy. Ladislav " Laco " Kulanga bo to o niego chodzi jest chatarem tego małego schroniska. Całe swoje życie poświęcił górom ale w specyficzny sposób. Był nosiczem . W latach swojej pracy przeniósł do różnych schronisk ponad milion kilogramów zaopatrzenia. Na swoje 50 urodziny zrobił sobie niezły podarunek. Wytargał absolutnie rekordowy ciężar 207 kilogramów. Wyniósł ten ładunek do Chaty Zahorskiego. Ma jeszcze parę innych rekordów jeśli chodzi o wyniesienie towaru do schronisk. Np. Do Chaty Teryego wyniósł 151 kg. Trzeba pamiętać że Chata znajduje się na ponad 2 tys. metrów. Teraz do swojego schroniska już nic nie musi wynosić. Obok jest wyciąg. Ale stare przyzwyczajenia dalej są. W sieni schroniska stoją wielkie nosiłki. Zapewne aby pokazywać je turystom. Ale jedne zapakowane śmieciami.

Skalnata Chata to niewielki schron turystyczny ...


... wszędzie pamiątki z  wynikami Laco...


... to jego plakat z rekordowego wyniesienia, zwróćcie uwagę na samym dole nosiłek ogromna butla z gazem do piwa i napojów, dalej kega z piwem, potem 15 kilowa butla z gazem do kuchni i dodatkowo dwa plecaki uczepione do nosiłek razem 20 7 kg...


... tu trochę mniej ale i tak ciężar niesamowity...


... na jednej ze ścian jego rekordy w noszeniu...


... Laco to bardzo sympatyczny człowiek, często opowiadał o swoich wyczynach nosicza. Kiedy my tam byliśmy opowiadał o turystach japońskich którym " oczy wychodziły na orbit " jak słyszeli listę towaru i ciężar na nosiłkach...




... Laco w swojej pracy Chatara...


... niestety na zewnątrz w dalszym ciągu skis w pogodzie trzeba było schodzić...


... ale za nim zaczęliśmy schodzić w sieni " spotkaliśmy " w sieni gotowe nosiłki...


... na ich widok szybciej zaczęliśmy schodzić...




Ladislav " Laco " Kulanga Król Tatrzańskich nosiczy  06.10.2012 r

1 komentarz:

  1. Wszystko fajnie, ale Laco już rozmienia swoją sławę na drobne. Jest przykry, arogancki, bardo nieprzyjemny. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń