niedziela, 21 czerwca 2015

Donauraweg Passau - Wilendorf Dzień III

Dzień Trzeci.  Perg - Pochlarn

Wczoraj był etap prawdy.  Przejechane blisko 100 kilometrów (95) dało się trochę we znaki. Wszyscy bardzo zmęczeni poszliśmy spać znacznie wcześniej niż zazwyczaj. Rano dopiero mogliśmy rozglądnąć się po miasteczku w którym przyszło nam spać.
Najpierw jednak śniadanie u przesympatycznego gospodarza Gasthofu w Perg.... 
 
  
Po śniadaniu spacer po pięknym miasteczku Perg. Trochę oddalonym od samego szlaku Naddunajskiego. Ma 7,5 tys mieszkańców i jest miastem powiatowym w Dolnej Austrii. Piękny klasyczny Austriacki Ryneczek....  






O ile wczoraj był " etap prawdy " o tyle dzisiaj "etap przyjaźni "  Do przejechania około 60 km, mamy zarezerwowany nocleg w Pochlarn , tam gdzie spaliśmy na poczatku i wystartowaliśmy na nasza rowerowa wyrypę. Czyli dzisiaj spokojna rowerówka wzdłuż Dunaju. Najpierw jednak musimy dojechać do rzeki... Pierwszy odpoczynek jeszcze przed Dunajem przypadł w przydrożnym... mini skansenie ludowym...


Po dojechaniu do Dunaju scieżka prowadzi nas do miejscowości Grein. Bardzo ładne miasteczko, z najstarszym w Austrii ....teatrem.
 Najstarszy zachowany teatr burżuazyjny w Austrii, obecnie Stadttheater w Grein. Teatr ten został wybudowany przez lokalnych aktorów amatorów w 1791 roku. Pomieszczenia teatru od maja do października są wykorzystywane na potrzeby wystaw, które otwiera się dla lokalnych mieszkańców. Teatr mieści się w samym centrum miasta, na zabytkowym rynku miasta Grein.
Właśnie przed nim odpoczywamy....


Grein. 





W Grein przejechaliśmy po raz kolejny Dunaj. Jedziemy lewym brzegiem. W St. Nikola dojechaliśmy do niezwykłego miejsca. Stary młyn i wodowskaz na Dunaju z najwyższą wodą w historii....




Aż wierzyć się nie chce . W 2013 roku Dunaj zalał wszystkie te tereny. Dzisiaj śladem jest tylko wodowskaz....


W Ybbs zatrzymujemy się na dłużej. Trzeba coś zjeść. Przejechaliśmy po raz nie wiadomo który na druga stronę Dunaju i tu zatrzymujemy się w przydrożnym barze. Jest sobota wiec jest muzyka. bardzo sympatyczny koncert .. no prawie do kotleta czy co tam ktoś coś ma na talerzu....




Pozostało nam  niewiele ponad 20 kilometrów. Wiec spacerowym tempem jedziemy prawobrzeżnym Dunajem. Po drugiej stronie piękne widoki na Ybbs i stopień wodny po którym przejechaliśmy na drugi brzeg. 




 Jest wcześnie Tempo spacerowe. Wiec spełniamy swoje pragnienie czyli Wino nad pięknym Modrym Dunajem. Wiec zatrzymujemy się na 10 kilometrów przed zapięciem pętli. Pełna zasłużona " elba " Wino z wodą mineralna czyli " szprycer " jest cudowny. No i ten Dunaj....






Po prawie godzinnym odpoczynku przeczekując najgorszy upał , dosiadamy naszych " kóz " a co poniektórzy " Gąski " no i ostatnie 10 km do celu....


Jesteśmy na moście w Pochlarn. Zapięliśmy pełną pętlę. Ponad 200 km . Trzy dni temu właśnie stąd wyruszyliśmy na trasę. Jest pięknie ! Jesteśmy wielcy !!!


Jeszcze tylko zjazd z ringu na moście i pętla zapięta....





Wieczorem mecz Barcy z Juvetusem i zabawa pod oknem. My radośni bo w pięknych okolicznościach zrobiliśmy to co zaplanowaliśmy. Jeszcze tylko dotarcie jutro do celu naszej wyprawy czyli Venus z Willendorf....

Dzień trzeci Perg - Pochlarn  06.06.2015 r.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz