czwartek, 7 września 2017

Dookoła Wigier....

... tym razem w odwrotnym kierunku niż w zeszłym roku. Szlak w większości terenowy, bardzo urozmaicony i w zeszłym roku cieszył się wśród nas dużym powodzeniem.  Co poniektórzy bili wtedy rekordy....


Drugi dzień pobytu w Atenach i druga rowerówka.  Tym razem ze 40 kilometrów poprzez Wigierski Park Narodowy.  Wszyscy gotowi ja jak widać z opatulony na szyi ze względu na pojawiające się oparzenie słoneczne.....


Wyjeżdżamy z Aten zielonym szlakiem w kierunku Gawrych Rudy. To około 7 kilometrów pięknej leśnej drogi. Znamy ją na pamięć z zeszłego roku więc droga zeszła szybko....  



Z Gawrych Rudy zjazd nad Wigry. Jesteśmy w Wigierskim Parku Narodowym Jednym z najmniejszych w Polsce. Zatrzymujemy się nad Zatoka Uklei a potem w Stanicy wodnej w Gawrych Rudzie





Czas nagli a my nad Wigrami  w tym miejscu zabajerowaliśmy blisko godzinę...



 Więc na koń z łańcuchami i w drogę. Cel Stary Folwark. Droga wiedzie polami i lasami, Szlakiem Harcerskim do czarnego szlaku a potem zielonym do samego Starego Folwarku Po drodze niewielki pit stop dla pasących się koni...


Widać już klasztor w Wigrach....



W Starym Folwarku tuz przy drodze pit stop obiadowy. Jeżdżąc po całej Polsce uwielbiamy szukać jedzenia regionalnego z danego terenu. Na Podlasiu najpopularniejsze to Babka ziemniaczana i oczywiście Kartacze...



W Wigrach obowiązkowe zwiedzanie Klasztoru Ja byłem w zeszłym roku więc tylko służbowe zdjęcie klasztoru....


Bardziej interesowała mnie stara chałupa w Wigrach. Nic się przy niej nie zmieniło od zeszłego roku....



Z Wigier przez Muzeum Rybołówstwa, Rosochaty Róg jedziemy do Czerwonego Krzyża. Można czerwonym szlakiem bardziej prosto lub ortodoksyjnie zielonym wzdłuż brzegu jeziora. jedziemy najpierw czerwonym a potem zjeżdżamy na kąpielisko do Czerwonego Krzyża. Droga w lesie urozmaicona są też kilkusetmetrowe kładki nad mokradłami. Po drodze piękne krajobrazy 


Kąpielisko w Czerwonym Krzyżu. jedni w wodzie inni leża pod rowerami....


Czerwony Krzyz to jedno z wielu miejsc upamiętniające tragiczna II Wojnę Światowa. Po wiosce a właściwie dużej wsi nie ma już sialu. Ludzie wymordowani a wieś spalona. zainteresowanych odsyłam do artykułu na ten temat http://3obieg.pl/dramat-wsi-czerwony-krzyz-z-czerwca-1944-roku  
Na miejscu tych wydarzeń powstał pomnik prof. Gustawa Zemły gdzie zasadnicza czescia oprócz krzyza sa autentyczne sprzęty gospodarstw domowych ze spalonej wsi.


Z Czerwonego Krzyża po kąpieli i odpoczynku ostatni etap wyrypy dookoła Wigier. Droga do Bartyzela. To kilka kilometrów wśród pól i lasów. Po drodze bociany. W zasadzie wszędzie bociany jak to na Podlasiu....


A w Bartyzlu zamykamy pętlę wokół Wigier. Stąd do domu w Atenach 6-7 km. Więc zakupy w znanym nam sklepie opanowanym przez rowerzystów i głębokim popołudniem docieramy do domu.  


Ateny 03.08.2017 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz